Tajemnicza wycieczka po dzikich, nieodkrytych lądach powraca na płycie CD. Osiem doskonałych, rockowych kompozycji – część także w nowych, zaskakujących miksach – brzmi wciąż świeżo i porywająco. Zespół Mech ponownie wita wszystkich państwa w progach dalekiego państwa.
Wydana w 1983 roku „Tasmania” (oryginalnie zatytułowana „TASSmania”, ale cenzura za wczasu wyłapała aluzję do sowieckiej agencji prasowej) to najbardziej przystępne, bliskie piosenkowym formom wcielenie grupy Mech.
„Długie 12 lat czekaliśmy na studyjną płytę Małgorzaty Ostrowskiej. I w końcu pojawia się jej album zatytułowany „Na świecie nie ma pustych miejsc”! To zestaw 14 utworów o miłości, których, po najbardziej rockowym głosie w Polsce nikt by się nie spodziewał.
W 1987 roku miliony widzów śledziły miłosne podboje i liczne przekręty tytułowego Tulipana, zakończone bolesnym finałem z Arturem Barcisiem i gwoździem w roli głównej.
Album Króla – muzyka i tekściarza związanego przed laty z UL/KR, a od lat solowo torującego sobie drogę z niezależnego światka na sceny największych festiwali i łamy opiniotwórczej prasy muzycznej. Za jego miks i master odpowiada Piotr Emade Waglewski, a okładkę stworzyła Barrakuz. Muzykę i słowa napisał Błażej Król.
“Jak lodu bryła się dzisiaj stopiłaś, tak dziwnie miła mi jeszcze nie byłaś” – refren piosenki “Jak lodu bryła” śpiewała cała Polska pod koniec lat osiemdziesiątych.
Włodka Kiniorskiego fanom dobrej muzyki nie trzeba przedstawiać. Szerszej publiczności znany jest z formacji Izrael, Brygada Kryzys, Tiebreak. Współpracuje też ze Stanisławem Soyką, Grażyną Szapołowską czy Trebunie Tutkami. Jego muzykę możemy usłyszeć między innymi na scenie Teatru Klinika Lalek, Teatru Powszechnego w Warszawie, Teatru Witkiewicza w Zakopanem.
Klan w swojej oryginalnej odsłonie zakończył działalność w 1971 roku. Marek Ałaszewski, choć dużą część czasu poświęcił na sztuki plastyczne, nie zerwał z muzyką. Wracał do niej co jakiś czas – jako Klan lub pod własnym nazwiskiem. Oto dokument tych powrotów.
„Nie było lata” – nowa płyta Wojciecha Majewskiego to połączenie jazzu, piosenki, muzyki współczesnej i poezji. Na album składa się Suita pod tym samym tytułem skomponowana przez Wojciecha Majewskiego na motywach poezji Stanisława Grochowiaka. Do współpracy przy projekcie artysta zaprosił znakomitych muzyków i aktorów.
“Wij” wzrusza, irytuje, zastanawia, nawet nie wiesz kiedy poleciał czwarty raz i dlaczego te przeładnione kawałki po raz kolejny spuściły ci emocjonalny łomot. Na taką płytę czekałem.